piątek, 3 września 2010

Na okrągło

Kupiłam tą szkatułkę na giełdzie staroci. Zakup bardzo mnie usatysfakcjonował, bo rzadko spotykam decorabilia o podobnym kształcie. Szkatułka została wytoczona z dębowego drewna i już w stanie surowym wyglądała bardzo ładnie. Ja jednak nie omieszkałam wypróbować na niej metody serwetkowej.
Szkatułkę bardzo delikatnie pocieniowałam - nałożywszy półprzeźroczystymi warstwami kilka zbliżonych kolorów, przetarłam je papierem ściernym dla zatarcia granic i lepszego przenikania się pigmentów. Powstałe w ten sposób cienie są jasne i miękko przechodzą z jednego tonu w drugi. Pomiędzy kolejnymi lakierowaniami wcierałam miejscami drobinki złotego proszku, co nadało - subtelny wprawdzie - efekt świetlistości. Trzymadełko, czyli kulka na wieczku została muśnięta pastą do złoceń.
Na zdjęciach towarzyszą szkatułce dwie drewniane szpulki razem z nią nabyte na pchlim targu.